人気ブログランキング | 話題のタグを見る

Ojcze nasz, który jesteś w niebie 2

Ojcze nasz, który jesteś w niebie 2_f0340134_13471783.jpg

 

   Pierwsza prośba zawarta w Ojcze nasz przypomina nam o drugim przykazaniu Dekalogu: „Nie bęziesz wzywał imienia Boga twego do czczych rzeczy” (Wj 20,7;zob.Pwt 5,11). Cóż to jednak takiego, „imię Boga”? Gdy mówimy o tym mamy przed oczyma obraz Mojżesza na pustyni: widzi krzew, który płonie, ale się nie spala. Mojżesz zbliża się do krzewu i słyszy unoszący się głos. Ten dochodzący z krzewu głos mówi mu: „Jestem Bogiem ojca twego, Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba”(Wyj3,6).Ten głos każe mu wrócić do Egiptu i daje mu polecenie wyprowadzenia ludu Izraela z Egiptu i zaprowadzenia do Ziemi Obiecanej. W imieniu Boga Mojżesz ma się domagać od faraona uwolnienia Izraela.


Należy pamiętać, iż w ówczesnym świecie było wiele bóstw. Mojżesz pyta Go więc o Jego imię, którym ten Bóg się nazywa, by wykazać wobec bóstw swój szczególny autorytet. Idea imienia Boga jest więc najpierw związana ze światem politeistycznym; w tym świecie także ten Bóg musi nadać sobie imię. Jednak Bóg, który powołuje Mojżesza, jest rzeczywiście Bogiem. Rozumiane we właściwym i autentycznym jego sensie słowo „Bóg” nie douszcza liczby mnogiej. Z samej istoty Bóg jest tylko jeden. Dlatego nie może On wejść w świat bóstw jako jedno z nich.

Dlatego nie może On wejść w świat bóstw jako jedno z wielu innych. Nie może mieć imienia pośród innych imion.Toteż odpowiedź Boga zawiera w sobie zarówno odmowę i zgodę. 


Bóg mówi o sobie po prostu: „Jestem, który jestem”. On jest – nic więcej.Ta odpowiedź jest imieniem i nim nie jest. Dlatego było rzeczą zupełnie słuszną, że w Izraelu tego samookreślenia Boga, którego dopatrywano się w słowie YHWH, nie wypowiadano i nie degradowano go do jednego spośród wielu imion bóstw. Dla Izraela to imię było tajemnicze i niewyrażalne.


Skoro wokół tego tematu rodzi się tyle trudności zastanówmy się czym jest imię. Możemy powiedzieć: imię umożliwia zwracanie się do drugiego, wołanie go. Stwarza relacje. Kiedy Adam nadaje nazwy zwierzętom nie znaczy to, że wyjaśnia ich istotę. On po prostu wprowadza je w świat ludzi, tak żeby mógł je przywoływać.


Rozumiemy teraz, co pozytywnego może zawierać w sobie imię Boga: Bóg tworzy pewną relację między sobą i nami. Dzięki imieniu możemy Go wzywać. Nawiązuje ralecje z nami i nam umożliwia nawiązanie relacji z Nim. A to znaczy, że w jakiś sposób wchodzi w nasz ludzki świat. Można do Niego mówić, a więc można Go też zranić. Bierze na siebie ryzyko nawiązania relacji, bycia z nami. To, co dokonało się we Wcieleniu, zaczęło się od podania imienia.


W modlitwie arcykapłńskiej Jezus przedstawia siebie jako nowego Mojżesza: „Objawiłem imię Twoje ludziom...(J17,6). Co się zaczęło w płonącym krzewie na pustyni synajskiej dopełnia się w płonącym krzewie Krzyża. Do Boga można teraz naprawdę zwracać się w Jego wcielonym Synu. Bóg należy do naszego świata, oddał się niejako w nasze ręce.


Po takiej analizie możemy zrozumieć,co znaczy święcenie imienia Boga. Imienia Bożego można nadużywać i w ten spsoób plamić samego Boga. Imię Boga można sobie przywłaszczyć dla własnych celów i w ten sposób znikształcać obraz Boga. Im bardziej oddaje się On w nasze ręce tym łatwiej możemy przytłumić Jego światło; im bliżej nas jest, tym bardziej nasze nadużycia mogą uczynić Go nierozpoznawalnym.


Na koniec postawmy sobie pytanie: Jak obchodzę się ze świętym imieniem Bożym? Czy z czcią staję przed tajemnicą płonącego krzewu, przed niepojętym sposobem Jego bliskości, posuwającej się aż do obecności w Eucharystii.

w której rzeczywiście cały oddaje się w nasze ręce? Czy troszczę się o to, żeby to święte przebywanie Boga z nami nie strąciło Go w błoto, lecz żeby nas podźwignęło ku Jego czystości i świętości.

 

Pojęcie „święcić się” należy tutaj rozumieć nie tyle w sensie przyczynowym (Bóg sam uświęca, czyni świętymi), ale przede wszystkim w znaczeniu wartościującym: uznać za świętego, traktować w sposób święty.... Jezus jednak nauczył nas tej prośby w formie wyrażającej życzenie; jest to prośba, pragnienie i oczekiwanie,w które zaangażowani są Bóg i człowiek (No 2807 KKK).

 

   Zachęcam do przeczytania „Święć się imię Twoje” No 2807 – 2815 z Katechizmu Kościoła Katolickego.

 

Chofu  2022.11.21

Opracował ks.Tadeusz Soboń sdb


# by NaszDomJaponski | 2022-12-03 13:44 | Bible Classes | Comments(0)

Ojcze nasz,który jesteś w niebie (1)

Ojcze nasz,który jesteś w niebie (1)_f0340134_09215768.jpg

Wiara jest z istoty swej darem, w którym się uczestniczy, źródłem miłości, które nie odłącza Boga od naszych braci. Modlitwę Ojcze nasz należy interpretować w kluczu wiary: tradycja wiary – wspólnota wiary – sakramenty wiary. Te trzy wyrażenia: tradycja, wspólnota, sakrament są symbolem przekazywania wiary.

   

Modlitwa „Ojcze nasz” zaczya się się od słowa wielkiego pocieszenia: wolno nam mówić: Ojcze. W tym jednym słowie mieści się cała historia zbawienia. Możemy mówić: Ojcze, ponieważ Syn był naszym Bratem i objawił nam Ojca: ponieważ przez czyn Chrystusa staliśmy się na powrót dziećmi Bożymi.


Gwałtowne zmiany jakie dokonały się we współczesnych społeczeństwach sprawiły, że człowiek odczuwa brak doświadczenia ojca. Odmawiając słowa: „Ojcze” nie zawsze płynie z tego słowa pociecha dla współczesnego człowieka, gdyż prawidłowy obraz ojca został przycieminy. W konsekwencji musimy dopiero od Jezusa uczyć się, co właściwie znaczy „ojciec”.


W związku z tym musimy wrócić do źródła – Pisma św. i na nowo odkryć, co na ten temat mówi Jezus. W mowach Jezusa Ojciec jawi się jako źródło wszelkiego dobra jako wzorzec dla prawego („doskonałego”) człowieka. 


A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” 

(Mt5,44-47).


Miłość posuwająca się „aż do końca” (J13,1), której Pan dopełnił na Krzyżu w modlitwie za swych nieprzyjaciół, ukazuje nam istotę Ojca. Jest On tą Miłścią. Ponieważ Jezus jej dopełnił, jest On w pełni „Synem” i zaprasza nas, żebyśmy się stawali „synami” – na Jego synostwo.


Przytoczę tu jeszcze jeden tekst. Pan przypomina, że ojcowie swym dzieciom proszącym o chleb nie dają kamienia, i tak mówi dalej: „Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą” (Mt7,9nn).


Łukasz wyjaśnia, jakie jest to dobro, które daje Ojciec. Powiada: „Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą” (Łk11,13)Znaczy to: darem Boga jest sam Bóg.„Dobrem, którym nas obdarowuje, jest On sam. W tym miejscu staje się zdumiewająco jasne, o co w rzeczywistości chodzi w modlitwie: nie o to lub tamto, lecz o to, że Bóg chce dać nam siebie samego – to jest Dar ponad wszystkie dary, to jest „jedno konieczne”. „A potrzeba <mało albo> tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona” (Łk10,42).


 Modlitwa jest drogą stopniowego oczyszczania i korygowania naszych pragnień,

tak żebyśmy mogli na konec poznać, co nam jest naprawdę potrzebne: Bóg i Jego Duch. „Modląc się modlitwą „Ojcze nasz”, wyzbywamy się indywidualizmu, ponieważ miłość, którą przyjmujemy wyzwala nas z niego”(Por. 2792 KKK).


Możemy wzywać Boga jako „Ojca”, ponieważ został On nam objawiony przez Jego Syna, który stał się człowiekiem, a Jego Duch pozwala nam Go poznać (2780).

Pokora każe nam uznać, że „Ojca nikt nie zna, tylko Syn” i ci, którym Syn zechce objawić (2779 KKK).


Bóg jest naszym Ojcem, dlatego że jest naszym Stwórcą. Ponieważ nas stworzył jesteśmy Jego własnością: byt jako taki w Nim ma swe źródło idlatego  jest dobry, jego pochodzenie jest Boskie. W odniesieniu do człowieka ma to szczególne znaczenie. Psalm33,15 mówi: „Ten, który ukształtował serca wszystkich, patrzy na wszystkie ich dzieła. Myśl, że Bóg stworzył każdego człowieka wiąże się ściśle z biblijną ideą człowieka jako Jego obrazu. Bóg chce każdego człowieka jako takiego –konkretnie tego właśnie. Każdego zna. W tym znaczeni już z samego tytułu stworzenia człowiek jest w szczególny spsoób „dzieckiem” Boga, a Bóg jego prawdziwym Ojcem. Mówiąc, że człowiek jest obrazem Boga wyrażamy tę samą myśl w inny sposób.


To prowadzi nas do drugiego wymiaru ojcostwa Boga. Chrystus jest w szczególny spsoób „Obrazem Boga”(zob.2Kor4,4;Kol 1,15).

  Należy pamiętać... że skoro nazywamy Boga „naszym Ojcem”, powinniśmy postępować jak dzieci Boże (2784 KKK).


Jezus jest „Synem” w właściwym tego słowa znaczeniu: ma tę samą co Ojciec istotę. Chce nas wszystkich przyjąć do swego synostwa, żebyśmy w pełni do Niego przynależeli. W ten sposób dziecięctwo stało się pojęciem dynamicznym. Nie jesteśmy jeszcze w pełni dziećmi Boga, lecz przez naszą coraz głębszą wspólnotę z Jezusem mamy się nimi stawać i być. Dziecięctwo utożsamia się z naśladowaniem Chrystusa.


W obu Testamentach Bóg nigdzie nie jest nazywany matką, nigdy też człowiek nie zwraca się do Niego w ten spsób. W Biblii „Matka” jest wzorem, ale nie jest tytułem Boga ani też kierowanym do Niego zwzwaniem. Oczywiście Bóg nie jest ani mężczyzą ani kobietą. Jest po prostu Bogiem, Stwórcą mężczyzny i kobiety. Obraz Ojca był i jest stosowany do wyrażenia różnicy pomiędzy Stwórcą i stworzeniem oraz suwerennością aktu stwórczego.


Modlimy się tak, jak nas tego Jezus zgodnie z Pismem Świętym nauczył, nie zaś tak, jak nam przychodzi do głowy lub jak nam się podoba. Wtedy tylko modlimy się należycie. „Nowy człowiek, odrodzony i przywrócony swemu Bogu dzięki łasce, mówi najpierw: „Ojcze”, ponieważ stał się synem (2782 KKK).


Na koniec musimy jeszcze rozważyć słowo „nasz”. Pełne prawdy do mówienia „mój Ojciec” miał tylko Jezus, bo tylko On jest Jedorodzonym Synem, współistotnym Ojcu. My wszyscy musimy natomiast mówić „nasz Ojciec”. Do Boga mówić „Ojcze” możemy tylko w „my”, bo „dziećmi Bożymi” możemy się stać naprawdę tylko przez wsólnotę z Jezusem Chrystusem.

To „nasz” jest więc słowem bardzo zobowiącującym. Wymaga od nas wyjścia z zamkniętego kręgu „ja”. Wymaga od nas włączenia się we wspólonotę innych dzieci Bożych, usunięcia elementów egoistycznych i dzielących nas. Wymaga od nas zaakceptowania innych, otwarcia na nich serca i uszu. Wypowiadając słowo „nasz”,mówimy „tak” żywemu Kościołowi, w którym Pan chciał zgromadzić swą nową rodzinę.


Tak więc „Ojcze nasz”jest modlitwą osobistą, a zarazem z gruntu kościelną. Mówiąc Ojcze nasz, modlimy się naszym własnym sercem, jednocześnie jednak modlimy się razem ze społecznością całej rodziny Bożej, z żyjącymi i zmarłymi, z ludźmi wszystkich stanów, wszystkich kultur i wszystkich ras. Przekraczamy wszelkie granice, modlitwa ta tworzy z nas jednę rodzinę. Z perspektywy słowa „nasz” rozumiemy też dalsze, następujęce po nim słowa: „który jesteś w niebie”.

 

 To biblijne wyrażenie nie oznacza miejsca („przestrzeni”) lecz sposób istnienia: nie oddalenie Boga, ale Jego majestat. Nasz Ojciec nie znajduje się „gdzie indziej”, On jest „ponad tym wszystkim”, co możemy zrozumieć z Jego świętości. Ponieważ jest trzykroć święty, dlatego jest bardzo blisko serca pokornego i skruszonego (2794 KKK). Por.2802 KKK.

 

Opracował ks.Tadeusz Soboń sdb

Chofu – 2022.11.21.


# by NaszDomJaponski | 2022-12-01 09:20 | Bible Classes | Comments(0)

Japonia wygrała z Niemcami

Japonia wygrała z Niemcami_f0340134_17352160.jpg

 

Określeniami: „Cud w Doha!”, „Spektakularne zwycięstwo!”, „Historyczna chwila!” „Radość w Doha!” przyjęły japońskie media wiadomość o niespodziewanej wygranej z drużyną Niemiec podczas piłkarskich mistrzostw świata w Katarze. Japonia wygrała 23.11 z Niemcami, 4-krotnym mistrzem świata, 2:1. Wiadomości o niezwykłym zwycięstwie zdominowały doniesienia mediów japońskich.  

 

„Silny atak ze strony Niemiec zmobilizował Japończyków”-napisał dziennik Asahi. „Pojedynek zaczął się w chwili, gdy wydawało nam się, że umarliśmy” i „uwielbiam przeciwności”-te słowa Ritsu Doana, który strzelił pierwszego gola dla Japonii zacytowała gazeta Yomiuri. Według telewizji Nippon TV idolem Doana jest Maradona i jeszcze przed meczem chciał on, aby nazywać go „Maradoan”. Podczas meczu przyjął zasadę: „gram tylko ja i wszystko zależy ode mnie”.


 Takuma Asano, który zdobył drugą bramkę,  przyznał w TV NHK, że do tego meczu przygotowywał się od 4 lat, czyli od chwili kiedy Japonia nie zakwalifikowała się do poprzednich mistrzostw świata. Media podkreślają, że z wygraną z Niemcami koszmar sprzed 4 lat, który nękał drużynę reprezentacyjną, wreszcie się skończył.


 Radio Tokyo FM nadało na prośbę słuchacza piosenkę „We are the champions” (Jesteśmy zwycięzcami). Z kolei telewizja Asahi zwróciła uwagę na, jak to określiła, „boską” obronę bramkarza, Shuichi Gonda. Wszyscy trzej wymienieni zawodnicy grają w klubach niemieckich. Agencja prasowa Kyodo zacytowała słowa trenera Hajime Moriyasu: że jest to „historyczna chwila, którą bez przesady można nazwać zwycięstwem”. Media zwracają uwagę na trafną zmianę zawodników przez trenera. Zarówno Doan jak i Asano siedzieli początkowo na ławce rezerwowych. Gazeta gospodarcza Nikkei zaznaczyła, że Japonia straciła punkty tylko przez rzut karny i bez niego jej pozycja w meczu byłaby silniejsza.


Zwycięstwo nad Niemcami porównywane jest do wygranej szeregowego zapaśnika nad wielkim mistrzem, czyli do odpowiednika wygranej Dawida z Goliatem. Sukces Japonii nazywany jest też „komedią w Doha” w odniesieniu do „tragedii w Doha” sprzed prawie 30 lat, kiedy w 1993 r. początkująca reprezentacja Japonii nie zakwalifikowała się do mistrzostw świata, przegrywając z Irakiem w tym samym mieście. Media podkreślają, że rosną oczekiwania co do mającego się odbyć 27.11 meczu Japonii z Kostaryką.


Dorota Hałasa. Tokio   


# by NaszDomJaponski | 2022-11-24 17:34 | News | Comments(0)

„Moralność pani Dulskiej” na tokijskiej polonistyce


 

„Moralność pani Dulskiej” na tokijskiej polonistyce_f0340134_23303771.jpg


Podczas festiwalu kultury na Tokijskim Uniwersytecie Studiów Międzynarodowych japońscy studenci polonistyki zaprezentowali sztukę według dramatu Gabrieli Zapolskiej „Moralność pani Dulskiej”. Festiwal kultury, rodzaj juwenaliów, organizowany jest w jesieni w ramach uniwersyteckich dni otwartych. Służy prezentacji rocznego dorobku studentów i ma zachęcić licealistów do studiowania na danym uniwersytecie oraz kierunku.  

 

Sztukę „Moralność pani Dulskiej” zaprezentowali studenci drugiego roku polonistyki. Przygotowywali spektakl od kilku miesięcy. Na studiach polonistycznych dominują zazwyczaj studentki, jednak tym razem na drugim roku jest więcej mężczyzn, którzy musieli zagrać role kobiece. Koki Komiya zagrał rolę Tadrachowej. Studenci sami przygotowali ubrania na przedstawienie.  Zaprezentowane zostały również inne aspekty kultury polskiej. Studentka 3 roku Sawa Yamaguchi zagrała „Kołysankę” Fryderyka Chopina. Poloniści sprzedawali cieszące się powodzeniem pączki i pierogi, przygotowane przez ich starszą koleżankę, która prowadzi sklepik z polskimi specjałami. 

 

Dorota Hałasa. Tokio    


# by NaszDomJaponski | 2022-11-23 23:25 | News | Comments(0)

Niedziela Chrystusa Króla


Niedziela Chrystusa Króla_f0340134_08313284.jpg

Jezus to niezwykły Król. Jezus jest Alfą i Omegą stworzenia (Ap1,8). Od początku Jezus ma najwyższe zwierzchnistwo, ponieważ to w Nim, przez Niego i dla Niego wszystko istnieje, co nam jest znane i to, czego jeszcze nie znamy: On jest „obrazem Boga niewidzalnego”. Ale co więcej, wszysko tajemniczo zmierza ku Niemu, ponieważ niczego nie pomija Jego moc zmartwychwstania. On jest jedyną osią stworzenia w trzech jego fazach: pierwotnej, odkupionej i uwielbionej. 


Wiara w Chrystusa nie jest tylko wiarą w Chrystusa historycznego, ale przede wszystkim żyjącego dzisiaj. Jego królestwo nie ma nic wspólnego z panowaniem ziemskim, doczesnym: „Królestwo moje nie jest z tego świata” (J18,36).

Jego Królestwo to królestwo, w którym panuje prawda i wszystko się na niej opiera. On jest Królem Miłości miłosiernej.


Trzech mężczyzn zawisło na krzyżach. Znajdują się oni tuż koło siebie,a jednak dzieili ich ogromna przepaść. Jezus nic złego nie uczynił. Taki sąd został wydany przez drugiego łotra. Najbardziej cyniczne urąganie pochodzi od tego złoczyńcy, którego ukrzyżowano obok Jezusa: „Wybaw więc siebie i nas”. Na te wszystkie urągania Jezus nie reaguje - milczyModli się i rozmawia z Ojcem.


Ten, który daje zbawienie, ten który je przyjmuje, i ten który nim gardzi: dla wszystkich trzech kara jest ta sama, lecz przyczyna różna. Urugający łotr, upomniany przez swego towarzysza zamilkł. „Dobry łotr” jak go nazywano zdobył się na skruchę za własne grzechy, uczepiwszy się promyka światła rzuconego mu przez Jezusa, wynurzył się z otchłani, w której był zatopiony, i prosi:„Jezu,wspomnij na mnie gdy przyjdziesz do swego królestwa”. 


Tak zwana „łaska końcowa”(gratia finalis) towarzyszyła temu skazańcowi w momencie schodzenia z tego świata. Jakież to zbliżenie: 

Ty, ja”. I oto miłość w jednej chwili sprawiła rzecz niemożliwą: przepaść została przekroczona. „Dziś ze Mną będziesz w raju”. Boże miłosierdzie uratowało dobrego łotra.


W trosce o posiadanie Bożego dobrodziejstwa podstawową rolę odgrywa nadzieja. Dwaj spośród uczniów Jezusa, Juda i Piotr, sprzeniewierzyli się ciężko Mistrzowi. Różni 

ich między sobą nadzieja, której posiadanie ocaliło Piotra, a jej brak zgubił Judasza. Człowiek nigdy nie znajduje się na pozycji całkowicie straconej. Przedmiotem wiary jest życie wieczne. Pan Bóg naprawdę chce szczęścia wiecznego dla każdego człowieka i dlatego przychdzi mu z pomocą.


W końcu te słowa Jezusa otwierają nam 

wyłom na ten inny świat poza śmiercią. Miłość Jezusa i wiara łotra do tego stopnia jednoczą dwie osoby, że odtąd nic nie zdoła ich rozłączyć.

Łotr już wszedł do „królestwa przebaczenia i miłości”. Z tego względu powinien nam patronować jako dobry łotr w naszych modlitwach o łaskę wytrwania do końca.


Proces Jezusa nie został zakończony. 

Ciągnie się poprzez historię do dnia dzisiejszego. Dokonuje się w sumieniu każdego człowieka. Czas Kościoła to czas ciągłej oferty Królestwa Chrystusa Zmartwychwstałego, to czas, w którym człowiek przez osbisty wybór może wejść w orbitę Jego łaski, miłosierdzia. 


Jezus jest Panem wszechrzeczy, wszechświata i jako jego Pan kieruje kosmosem i całym światem. Dziwna rzecz – Jego królowanie objawia się poprzez „znaki”, które Mu ubliżają. Jego panowanie to zwalczanie wszelkiego egoizmu i wszelkiej nienawiści. Jest On Panem dla ciebie i dla mnie, bo efektywność Jego królowania zależy od poszczególnych ludzi.


Opracował ks.Tadeusz Soboń SDB


# by NaszDomJaponski | 2022-11-20 08:29 | Our Prayer | Comments(0)