powiedz Mario coś myślała
gdyś tuleniem do piersi
Jego snom niemowlęcym
pomagałaś lądować na jawie
tak aby bosej stopy nie uronił o kamień
czy jak nazaretańskie matki
śpiewałaś Mu wieczorem czarnookie kołysanki
o ziemi obiecanej
czy raczej wybierałaś karminowoustne milczenie
pomagając Mu wsłuchiwać się w głos
którym oddychał od pierwszej chwili
twojego spotkania z aniołem
bezdomnemu Bogu powiedziałaś wtedy – “tak”
powiedz Mario coś śpiewała
gdy twój Synek wchodził na Golgotę
by zasnąć na twardym łożu krzyża
czy miałaś jeszcze nadzieje
powitać Go w domu
a mnie grzesznika
O. Zygmunt Kwiatkowski